Założona przez mielczanina firma Airly planuje umieścić czujniki powietrza na budynkach 50 ambasad w Europie po decyzji Departamentu Stanu USA o wstrzymaniu publicznego udostępniania danych.
To krok wstecz i budzi poważne obawy. W czasie, gdy potrzebna jest największa przejrzystość, dane są zatajane. W Airly wierzymy w przejrzystość i moc danych do wywoływania pozytywnych zmian. Dlatego oferujemy 50 BEZPŁATNYCH certyfikowanych czujników Airly dla ambasad w całej Europie, aby zapewnić rzeczywiste, niezawodne pomiary jakości powietrza w czasie rzeczywistym
- powiedział Wiktor Warchałowski
Rozumiejąc znaczenie otwartych danych, firma ma doświadczenie w testowaniu czujników z Ambasadą Brytyjską w Warszawie. Odbyły się też wstępne rozmowy z polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych na temat monitorowania jakości powietrza i jest pomysł, by wrócić do nich w kontekście polskiej prezydencji w UE.
Podczas gdy USA wycofują się, Airly idzie do przodu. Jesteśmy gotowi wyposażyć ambasady w dokładne dane, aby chronić ich personel i obywateli. Osobiście uważam, że dostęp do informacji o jakości powietrza jest podstawowym prawem.
- podsumował Warchałowski
Przedstawiciele ambasad mogą skontaktować się z firmą bezpośrednio przez serwis Linkedin.
Źródło: Airly, CNN https://edition.cnn.com/2025/03/05/world/us-air-quality-pollution-intl-hnk/index.html
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Napisz nam, co o tym myślisz!